Ciepły letni wieczór, woda, las i promienie zachodzącego słońca to wymarzone warunki na sesję narzeczeńską. Z Anią i Bogdanem taka sesja musiała zakończyć się udanymi zdjęciami. Byli wyluzowani, szczęśliwi i to przełożyło się na piękne kadry. A to dopiero początek naszej wspólnej przygody. Już niebawem czeka nas reportaż ślubny oraz sesja plenerowa. Osobiście już nie mogę się doczekać.